Social media

ROZŚWIETLACZ LIRENE SHINY TOUCH - IDEALNY NA CO DZIEŃ ?

sobota, 30 lipca 2016
Witajcie dziewczyny !
Tak jak bardzo kocham Mary - Lou tak, nie do końca wyobrażam sobie ją używać na co dzień. Daje ona piękny, ale bardzo intensywny efekt, dlatego zaczęłam szukać czegoś innego. Miałam ostatnio okazję wypróbować kilka kosmetyków Lirene i wybrałam sobie właśnie rozświetlacz. Nie zraziłam się, tym, że podkład no mask nie do końca mi pasuje.



NOWOŚĆ OD NIVEA - MUS DO MYCIA CIAŁA

sobota, 23 lipca 2016
Witajcie!
Jak zapewne widziałyście na Instagramie jakiś czas temu dostałam paczkę niespodziankę od firmy Nivea. Przyznam szczerze, że jak ją otworzyłam to byłam pewna, że są to dezodoranty w sprayu. :D Zostałam jednak mile zaskoczona, bo okazało się, że Nivea stworzyła produkty do mycia ciała w musie.




GOLDEN ROSE LIQUID MATTE LIPSTIC - 01, 02, 03, 04, 05, 06, 07, 08, 09, 12 MOJA OPINIA PO 3 MIESIĄCACH UŻYTKOWANIA

wtorek, 19 lipca 2016
Witajcie!
Pomadki kupiłam już dawno temu, jak był początek szału na nie. Kolory trzeba przyznać są tak piękne, że aż skusiłam się na prawie wszystkie kolory (10 z 12). Mimo dosyć niskiej ceny znając jakość tej firmy oczekiwałam pięknego koloru, który będzie się dosyć długo utrzymywał, będzie ładnie schodził z ust, wytrzyma w dobrym stopniu jedzenie, no i nie będzie wysuszał za bardzo ust. A co wyszło ?


FOREO LUNA MINI - CZY WARTO WYDAĆ NA NIĄ TYLE PIENIĘDZY?

sobota, 9 lipca 2016
Witajcie !
Myślę, że jakieś dwa lata temu usłyszałam o istnieniu szczoteczek sonicznych Foreo Luna. Po wielu pozytywnych recenzjach blogerek i vlogerek zapragnęłam ją mieć. Koszt jednak tej szczoteczki jest tak wielki, że przynajmniej w moim przypadku nie można sobie jej od tak kupić. Dlatego czekałam i czekałam, aż nadszedł ten moment w marcu tego roku, że ją kupiłam. Wersję mini, ponieważ stwierdziłam, że właśnie na oczyszczaniu mi najbardziej zależy. Minęło już kilka miesięcy, więc wypowiem się czy coś u mnie zmieniła.


PODKŁAD LIRENE - NO MASK

piątek, 1 lipca 2016
Witajcie moje kochane!
Po dłuższej przerwie chciałabym wrócić do blogowania. Niestety mój tryb życia przeszkodził mi w blogowaniu, aż na dwa miesiące,  za co Was przepraszam. Mam nadzieję, że teraz wrócę już na stałe. :) A teraz przejdźmy do rzeczy...
Podkład Lirene kupiłam go w Rossmannie zaraz po konferencji Meet Beauty, która odbyła się już jakiś czas temu, więc miałam dużo czasu by go dobrze przetestować.